Opracowanie dr Kazimierza Skowroñskiego
na temat bitwy kolbuszowskiej

Jeszcze trwa w pe³ni ruch odwrotowy jednostek 6 dywizji krakowskiej w Kolbuszowej w kierunku Sanu, a g³ównie si³y podhalanskiej dywizji by³y w marszu ku niej na linii Wis³oki Przec³aw _ Mielec, gdy oko³o 15 godziny 8 wrzesnia traktem do Sedziszowa przez Las Czarnienski zagrozi³ kolbuszowskiemu wez³owi dróg na wschód nad San, na Nisko, na Rudnik, na LeLajsk i na £ancut wypad wydzielonego oddzia³u 4 dywizji lekkiej, której g³ówny trzon pod wodza gen. Alfreda von Hubickiego podejmowa³ w³asnie bój o Rzeszów z 10 Brygada Kawalerii Zmotoryzowanej p³k. Maczka. Podjazd, z³oLony z kilkunastu tankietek i Horchów (opancerzonych wozów), zlustrowawszy pobieLnie z góry Bukowieckiej miasto z okolica, z marszu uderzy³ na Kolbuszowe, docierajac szpica 8 motocykli z przyczepami i trzech tankietek poza tartak Orgla pod stadionem. Tu przyja³ go gwa³towny ogien broni recznej i maszynowej obrony miasta, zarzadzonej przez gen. Borute Spiechowicza, czy gen. Monda, z Lasku pod Stadionem i ze wzgórz £ysej Góry Szajby, który zniszczy³ motocyklowy zwiad (7 Niemców i kilka motocykli wzieto) i wstrzyma³ tankietki. W dalszym boju prawie trzygodzinny wzie³y udzia³ trzy Vickersy kompanii czo³gów, odbitej tu od brygady Maczka dla braku benzyny, które odpar³y ogniem ponawiane kilkakrotnie szarLe niemieckich tanków i Horchów, nap³ywajacych z góry nad Bukowcem. Wobec zmasowania polskich jednostek w Kolbuszowej w obecnosci czo³gów i _Karasi_ na lotnisku w Weryni, artylerii róLnych typów na ryglach wzgórz nad kotlina miasta u rz. Nilu, wydzielony oddzia³ 4 dywizji lekkiej jeszcze popo³udniu, po gwa³townej wymianie strza³ów i straceniu Ju-86 (spad³ u RaniLowa), wsród nieznanych bliLej strat wycofa³ sie w kierunku Bratkowic i Rzeszowa.

Polski Vickers E

Spotkaniowy pierwszy bój o Kolbuszowe, zostawiwszy slad w urzed. spisie niem. bitew i potyczek w kampanii wrzesniowej _Gefecht bei Kolbuschow am 8 September_, przyniós³ duLy sukces G.O. _Boruta_, umoLliwiajac _niezak³ócone przesuniecie 10 Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej pod Rzeszów_. 29/ odskok g³ównych si³ krak. 6 dywizji nad San i spokojna ewakuacje 31 obserw. eskadry z lotniska w Weryni, które _ na krótko _ zaje³a jeszcze obserw. eskadry krakowskie. ZbliLa³ sie 9 wrzesien, dzien w³asciwej bitwy pod Kolbuszowa. Jeszcze przed noca z piatku na sobote kompania czo³gów Vickers opusci³a miasto z rozkazu dowódcy broni panc. armii Kraków, pp³k. J. Goreckiego juL nie na zajmowany przez Niemców Rzeszów dla powrotu do 10 Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej, szykujacej sie do obrony £ancuta, lecz dla wsparcia krak. 6 dyw. nad Sanem u Niska. Obrona Kolbuszowej, której _utrzymanie mia³o duLe znaczenie, gdyL umoLliwia³o oddzia³om 21 D.P.G. i 1 B.G., znajdujacym sie w tle, oraz przeróLnym formacjom, wycofanie sie z rejonu Tarnowa i Debicy, kontynuowanie odwrotu przez Puszcze Sandomierska nad San najprostsza osia, wyprowadzajaca z kolbuszowskiego wez³a trzema drogami: na LaLajsk, na Rudnik i Nisko_. 30/ przesz³a w rece Podhalan. W³asnie g³ówne si³y 21 dywizji z gen. Kustroniem noca i rankiem 9.IX osiagne³y w odwrocie miasto z okolica, skad skierowa³y sie g³ównie przez Soko³ów, osiagniety w po³udnie (spotkanie gen. Kustronia z szefem sanit. _Krakowa_ pp³k. dr Gergowichem), dla przyjecia na rozkaz gen. Boruty Spiechowicza - _obrony Sanu na odcinku Krzeszów _ Sieniawa_ z miejscem dowodzenia w Bielinach, potem w LeLajsku. 31/ Równoczesnie polowe lotnisko w Weryni opusci³y ostatnie _Karasie_ obserw. eskadr krakowskich, odlatujac na lotnisko w Medyce pod Przemyslem. 32/ Miasto jednak nie pustosza³o w przedpo³udnie, choc jego wyglad jakLe daleki by³ od obrazu danego w _Polskiej jesieni_ jako miejsca _koncentracji_.

Polski piechur w 1939r

Wobec zajecia Rzeszowa przez Niemców, boju o £ancut i zagroLenia Przeworska z Jaros³awiem ruch odwrotowy na osi po³udniowej przez Kolbuszowe na LeLajsk zacza³ sie zmniejszac, obciaLajac raczej osi pó³nocne przez Puszcze do przeprawy przez Wis³e u Baranowa na Majdan Królewski, Bojanów, Rozwodów _ Nisko w Zasanie, któredy przenika³y juL w pó³nocna rubieL kolbuszowskiego powiatu pierwsze oddzia³y G.O. _Slask _ Jagmin_ by³ej armii _Kraków_ zza Wis³y. W niebezpiecznym po³oLeniu znalaz³y sie przed po³udniem w Kolbuszowej formacje ty³owe 21 dywizji podhalanskiej z oddzia³ami nadwyLek rezerwistów, z resztkami bataliony K.O.P. Wo³oLyn i baonu 2 z 49 p.p., zapasowych formacji 6 i 21 dywizji piechoty z G.O. _Slask _ Jagmin_ z oddzia³ami StraLy Granicznej i grupkami _Strzelca_ z Suchej. 32/ i powstanców slaskich batalionu _Miko³ów_ Obr. Narodowej. 33/ ku którym zdaLa³y szybko g³ówne si³y 2 dywizji pancernej Niemców, przeszed³szy Wis³oke w bród (w obawie zaminowania mostów) Przec³awia i Mielca. 34/ Wiód³ je z dowódca gen. Veielem rozkaz dowództwa Grupy Armii _Po³udnie_ i 14 armii gen. Lista likwidacji prób utworzenia nowego frontu polskiego na Sanie takLe _przez najspieszniejsze przesuniecie sie gros 2 Dywizji Pancernej z rejonu Radomysla przez Kolbuszowe na os g³ówna Rzeszów _ £ancut _ Jaros³aw_. 35/ Wykonujac je, po ponownym zrzucie spadochroniarzy _ dywersantów w nocy z 8 na 9.IX obok miasta, g³ówne si³y od Przec³awia a pó³nocna kolumna od Mielca wesz³y do lasu w celu opanowania Kolbuszowej jako waLnego wez³a goscinców. Kolumna g³ówna dosz³a ok. godz. 10 do wsi Niwiska. Stane³y tu odwody, w pa³acu umieszczono sztab i lazaret, na wzgórzach dzia³a i punkt obserwacyjny, po czym grupy czo³gów ze zmotoryzowana piechota wsparcia traktem przez las zaje³a wzgórze lesiste pod szko³a w Nowej Wsi, tworzac na panujacym nad okolica wzniesieniu Krokiew nad B³oniem pozycje wypadowa na miasto i skrzyd³owe przedmiescia Dolna i Górna Kolbuszowa. Armaty i czo³gi zaje³y stanowiska po obu stronach szosy, biorac pod ostrza³ piec dróg odwrotu polskiego na bezlesnych niemal garbach Kolbuszowskiego P³askowyLu. Niemcy w obawie przed 10 Brygada Kawalerii Zmotoryzowanej _ przygotowali sie doskonale do _bitwy o COP_ w Kolbuszowej. 36/ Inaczej by³o po stronie polskich ewentualnych obronców. Sytuacja, w porównaniu do wczorajszej u Stadionu przeciw zagonowi 4 dywizji lekkiej od Sedziszowa, by³a zupe³nie inna. W miejscu jednostek liniowych, otrzaskanych w bojach, jak czesc 10 B.K. i pu³ku KOP p³k. Wójcika, zajmowa³y miasto róLne oddzia³y róLnych broni, przewaLnie piechoty, czesciowo artylerii w Weryni, na wzgórzach Cmolasu, K³apówki i miejskiego cmentarza na Piasku. Przygotowan do obronnego boju w³asciwie nie by³o _ stanie sie improwizacja o kilku osrodkach akcji i dowodzenia, z których najwaLniejsze _ por. Antoniego Krawca na czele 4 zapasowego baonu 20 pp. z Krakowa i kpt. Piotra Tymkiewicza, dowódcy 2 kompani baonu KOP _Wo³oLyn_ poznalismy ostatnio powyLej i w art. Wojskowego Przegladu Historycznego. Nie obejmuja one wszystkich akcji i wszystkich srodków dowodzenia. Uzupe³nic je musi pierwszy opis boju _Dzienniku Rzeszowskiego_ pt. _Bój o Kolbuszowe_ (1945 r.) tym bardziej, Le literacko _ wspomnieniowy obraz kolbuszowskiej bitwy w _Polskiej jesieni_ jest w zupe³nosci niezgodny z jej obrazem historycznym. Autor wspomnien, bawiac z bateria obok pa³acu w Weryni, widzia³ ja w ten sposób: _W tym momencie za³omota³a nowa seria wybuchów... Wypadlismy na droge. T³um Lo³nierzy i ch³opów mrowi³ sie w miejscu. Ludzie pokazywali cos sobie, wyciagajac d³onie i zadzierajac g³owy... Trzy b³yszczace w s³oncu maszyny wykonywa³y wiraL ponad wzgórzem, zas³aniajacym nam Kolbuszowe. Od do³u rós³ ku nim brudny k³ak dymu... Z daleka nadciaga³y trzy bombowce, nie spieszac sie trzymajac pedantycznie szyk. Huk nowych wybuchów przecwa³owa³ po ziemi. A gdy druga trójka Heinklów zawraca³a z kolei, odezwa³o sie szybkie miarowe szczekanie dzia³ek... Dym ponad wzgórzem (zapalonej bombami Kolbuszowej w czasie koncentracji w niej dywizji) urós³ teraz w wysoki s³up, zrzed³ i rozmazywa³ sie szaro na niebie. Nie s³yszelismy juL strza³ów, tylko wrzawa biegnacego t³umu ros³a. Coraz wiecej sylwetek ukazywa³o sie na horyzoncie, pojedyncze wozy taborowe gna³y na oslep, skaczac po zagonach. - _Uciekaja skurwysyny, uciekaja dranie_ - Pierwsza fala zbiegów dotar³a juL do op³otków (Weryni) _czo³gi_, _czo³gi_. To widok z Weryni.

Odznaka 2 BAtalionu Pancernego, macie¿ystej jednostki 121 Kompani pancernej rozbitej 9 wrze¶nia w okolicy Dzikowca

A bitwa w relacji rozbitka wyglada³a tak: _Bezsens grupowania tak wielkiej ilosci wojska na jednym miejscu. Bomby niemieckie spad³y na rynek jak w mrowisko, powodujac nieopisane zamieszanie. Ludzie tratowali sie nawzajem, szyki formacji splata³y sie tak, Le o przywróceniu jakiegos ³adu nie mog³o byc mowy. Wtedy w³asnie nadjecha³y czo³gi. Sz³y same bez wsparcia piechoty praLac ogniem z bliska i torujac sobie droge przez oszala³y w panice t³um. Koncentracja... rozprys³a sie w jednej chwili, rozproszy³a sie na wszystkie strony, nie usi³ujac nawet stawiac oporu i porzucajac wiekszosc swego sprzetu_. 37/ By³o ca³kiem inaczej. Bez bomb, bez koncentracji, lecz z oporem po³udniowym! Mówia o tym wyraznie ostatnie, powyLsze relacje uczestników _ dowódców kolbuszowskiej bitwy. Ale jeszcze _ pierwszy jej pisarz z r. 1945 pióra autora, po uznaniu go _za bardzo wartosciowy opis przebiegu boju kolbuszowskiego_ przez by³ego szefa sztabu armii _Kraków_, po daniu sk³adu niemieckiego ataku: 1 batalion Gablera z 4 pu³ku czo³gów, 2 pu³k strzelców zmotoryzowanych i 2 kompania 38 batalionu ppanc. wed³ug relacji Fr.J. Strausa z 38 bat. b.2. _Wiener Panzerdivision_ uczestnika boju. 38/ Kulminacyjny punkt i katastrofa _Bitwe zaimprowizowac mia³y resztki grupy odwrotowej znad granicy (G.O. _Bielsko_), spieszace goscincem od mielca, które nie zna³y g³ównego kierunku niemieckiego natarcia, ani si³y nieprzyjaciela. Zakorkowane w kotlinie miasta, rzeka przecietej karawana uchodzców _ plaga kompani wrzesniowej (z cyrkiem _Korona_ z bielska ze s³oniami), czeka³y na przepust w g³ówny trakt odwrotowy _ na Soko³ów. Jedynie czesc wojska, oddzia³ artylerii cieLkiej (5 dywizja artylerii cieLkiej) i z 10 aut cieLarowych z RaniLowa, chcac z powrotem omina korek oko³o po³udnia u _zakretu smierci_ ku Weryni, zjecha³y na szose na Rzeszów, nie wiedzac o jego zajeciu przez Niemców. TuL przed po³udniem zlikwidowano spadochroniarzy i kilku szpiegów na polach ksieLych ko³o koscio³a i na Pasterniku Kolb. Dolnej (odpowie za to miasto i niektórzy jency), szykujac pod po³udnie obiad w taborach na ulicy Mieleckiej i po domach w ulicy 3 Maja od Przec³awia. Nic nie zwiastowa³o rych³ej juL, blisko szesciogodzinnej bitwy. Szpica u KrzyLa pod B³oniem usune³a snem sprawiedliwych (wycofa³a sie juL wsród boju ku Stadionowi). Przed godzina 13-ta z Krokwi u B³oni od Nowej Wsi rune³a nagle w dó³ ul. 3 Maja niemiecka czo³ówka motocyklowa z kilku oficerami (major, 2 kapitanów). Nim dotar³a do rynku, miedzy szko³a i apteka zosta³a do nogi wybita strza³ami Lo³nierzy, wybiegajacych z domu na ³oskot motorów. NadjeLdLa³y pedem dalsze. Powita³ je ogien kb i CKM z sieni i okien kamienic u wylotu w rynek ulicy 3 Maja i Sedziszowskiej. Po likwidacji pierwszej próby zajecia miasta z zaskoczenia przez oficerska czo³ówke motocyklowa, 39/ pad³y w miasto pierwsze niemieckie pociski armatnie i kilka samolotów wykona³o zwiadowcze loty, chcac wykryc polskie stanowiska i si³y.

Korpusówka 21DSP

Nieco inaczej, choc do opisu autora, mniej do relacji porucznika Krawca, wyglada³ poczatek kolbuszowskiego boju w ustnej relacji pp³k. Ba³osa dla pp³k. Steblika z r. 1958. _na rynek wjecha³y nagle _ zapewne od Nowej Wsi _ niemiecki samochód cieLarowy, którego za³oga 5 Lo³nierzy Austriaków, zaskoczona obecnoscia Polaków, podda³a sie bez oporu. W ok. 15 min. pózniej wjecha³ na rynek motocyklista SS-mann i podzieli³ los poprzedników. Wziety na badania przez jakiegos polskiego kapitana artylerii, powiedzia³, gdzie sa czo³gi i artyleria, dodajac, Le za ok. 15 min. moLe ona otworzyc ogien na Kolbuszowe _ a wiec by³a przygotowana i nie 25 przypadkiem role wabia gra³ ów samochód: - czemu nie chcia³ dac wiary ów kapitan. - By³ nim zapewne kpt. 5 pac. ChyLy, organizator oporu w ulicy 3 Maja i w ul. Sedziszowskiej, który po bitwie u ks. Litwinskiego w Tusz. Ostrowach wzia³ na siebie _wine_ za kolbuszowska bitwe i jej skutki. Po up³ywie 10 _ 20 minut znów _jak do swoich_ wjecha³y na rynek 3 czo³gi. Wówczas dywersant z koscielnej wieLy otworzy³ ogien do polskich oddzia³ów z maszynowej broni Czo³gisci zas zostali przez por. RóLanowicza i ppor. Sanickiego ostrzelani z rkm i przy próbie ukrycia sie pod czo³gi polegli. Zaraz po tym epizodzie niemiecka artyleria otworzy³a ogien na Kolbuszowe i ruszy³y na miasto czo³gi. Zaskoczeni Lo³nierze z kilku oficerami i podoficerami, przygotowali napredce obrone w rynku i w ul. OkreLnej (dzis Mickiewicza i Bytnara) na wzniesieniu koscio³a, na cmentarzu na piasku gdzie zatoczono armaty (baterie 1 i 3 dyw. 21 p.a.l., któras zaje³a pozycje za Pasternikiem i rzeka Nilem k. Augustynowiczów) i umieszczono ³ancuch CKM-ów, jak i wzd³uL traktu na Mielec, przez Kolbuszowe Dolna (aL po jej zakret, g³ównie u dróg za rzeka pod Szajtrówka, na Derenie i pod Jadachem). Front polskiej obrony od Stadionu nad traktem od Sedziszowa przez miasto i mielecka Dolna mia³ w przybliLeniu oko³o 4 km. d³ugosci. ZbliLa³a sie II faza spotkaniowej, przez polska strone zaimprowizowanej bitwy (ujmie ja bardzo dobrze relacja porucznika Krawca). W miedzyczasie, gdy uwaga obronców skupi³a sie na walce u wylotu ulicy 3 Maja, kolumna lekkich czo³gów (_Panzer 1/u.2_) zaje³a wypadowe stanowisko, bez wsparcia piechoty na wyLynie Krokwi, panujacej nad miastem od zachodu u wez³a polnych dróg, zbiegajacym stad szerokim wachlarzem ku przedmiesciu Piasek z mielecka Dolna, i ruszy³a, biorac skrzyd³ami matni 2km. zasieg, z wolna od ataku na te czesc miasta. (wróg odcina³ je od Mielca, potem od szosy z Tarnobrzegu, cisnac mniej na Stadion i Kolbuszowe Górna, jakby w oczekiwaniu stad pomocy od 4 dywizji lekkiej z Rzeszowa dla wziecia w kocio³ si³ polskich w miescie, które stanowczo wysoko przecenia³). Natychmiast wzie³y je pod ostrza³ dzia³ony artylerii z przeciwleg³ych wschodnich wzniesien od Cmolasu przez Zarebki, Werynie i K³apówke po góre pod Kupnem u rzeszowskiego traktu. Nad kotlina Kolbuszowej wywiaza³ sie artyleryjski pojedynek, gdy w dole, w miescie u zaciekle bronionego rynku i grzedy Piasku rozpeta³o sie piek³o ognia kb i CKM-ów. Mija³y chwile walki. Os³aniane bohaterska obrona Kolbuszowej jednostki armii polskich uchodzi³y za San. Projektowany przez niemieckie Naczelne Dowództwo kocio³ w wid³ach Wis³y i Sanu (dla armii _Kraków_) i niezamkniety przez tutejszy niespodziewany opór na g³ównym trakcie marszu 2 dywizji pancernej przez Kolbuszowe na Soko³ów, Ro³ynie, Jaros³aw, opróLnia³ sie bardzo szybko. Niemcy stosuja teraz nowa forme walki _ dwa zagony czo³gów: z lewej flanki, waLniejszy dla nich, od mieleckiej Dolnej i z prawej, mniej waLny, przez Nowe Miasto, rzeke Nil w przedmiesciu Katy na Kolbuszowe Górna i rzeszowski trakt, biora samo miasto, g³ówna baze obrony w okraLeniu. Za ich _schodkami_, uliczkami ku Górnej i drogami polnymi ku Dolnej, suna kolumienki piechoty bliskiego wsparcia. Bronia tych redut boje mniej rozpoznane jednostki (od strony Stadionu i Górnej morze dywizjony armijnego 5 pac z marszu baonem _Dab_, rozbite przez Niemców w lasach Wide³ki i G³ogowa, od strony Dolnej obronców Radomysla 8.IX _ 2 bat. 49 pp z bateriami 21 dac). Teraz w centrum miasta na Rynek z koscio³em i Piasek z cmentarzem spad³a nawa³a ognia niemieckiej artylerii. Buchne³y poLary. Kolbuszowa od Poczty przy ulicy Sedziszowskiej po krance Piasku i mielecka Dolna stane³y w ogniu. Krzyk ludzi, ryk p³onacego byd³a i koni, wycie egzotycznych zwierzat z cyrku _Korona_ u Szajtrówki uderzy³y w niebo, sypiace Larem upa³u. Polskie armaty cich³y wziete w ostrza³ przez niemiecka artylerie z Krokwi, od Soko³a (dzis P.D.K.) i Stadionu, kierowana sygna³ami czerwonych rakiet z szybujacych nad pozycjami Henschli, jej ogien zapali³ domy w Weryni i przy zabytkowej farze w Cmolasie.

Niemiecka dzia³o piechoty(1943r(?))

W tym momencie lewy zagon czo³gów dotar³ do mieleckiej szosy, u zakretu pod Jadachem sforsowa³ go i doszed³ do rzeki Nil u Derenia, wobec s³abszego oporu strzelców huculskich. 40/ Trzy czo³gi, nie ryzykujac dotarcia do bliskiego na Dolnej traktu na Tarnobrzeg, wzd³uL Nilu przez Pasternik je³y sunac ku miastu, koszac seriami K.M. Miejscowych ludzi i Lo³nierzy na Niezgodówce i Szajtrówce. Atakowane z flanki i z frontu od B³onia gniazda oporu na Dolnej przy Mieleckim trakcie pocze³y kolejno milknac ku miastu, wróg dar³ sie na tylne centrum obrony (baon zapasowy 20 pp. por. Krawca), palac pociskami z rakietnic zagrody Dolnej i Piasku i groLac obroncom odcieciem dróg odwrotu na Zarebki i Werynie. Równoczesnie z zajeciem Dolnej mieleckiej wróg wdar³ sie prawym zagonem lekkich czo³gów przez Nowe Miasto i Katy, zapalone juL po zdobyciu, prac przez targowice i Nil ku traktowi na Rzeszów, którego broni³a _ dosc s³abo _ nieznana jednostka (prawa czesc baonu 12 p.p.) z murowanych zabudowan folwarku Tyszkiewiczów z gorzelnia, aby okraLyc _ metoda Kannów _ sam rdzen miasta w rynkiem i koscio³em, g³ówna reduta boju. Mimo grozy po³oLenia srodek walczy³. Dusza oporu byli oficerowie 3 pu³ku strzelców podhalanskich i 20 p.p. z Krakowa (jak w relacji por. Krawca). Nastepuje krótka, gwa³towna nawa³a ognia niemieckiej artylerii na centrum Kolbuszowej. Polska cofa sie na wschód, a wraz z nia kilka Teków, rozbijanych pociskami w lesie Weryni, w RaniLowie i w Woli. Raptem Niemcy przerzucajac ogien na ty³y polskiej obrony. Do szturmu na miasto suna ul. 3 Maja srednie czo³gi typu Panzer 3. Zamieniaja w pogorzel ulice OkreLna i wlot Sedziszowskiej w rynek. Obroncy cofaja sie na druga linie oporu po nadrzecznej pierzei rynkowej, zabudowanej od ratusza po kosció³ kamienicami. Wróg osiagna rynek czo³gami. Dobieg³a trzecia godzina boju o Kolbuszowe _ juL w samym jej centrum. £ancuch czo³gów uderzy³ koncentracyjne w Rynek: od katów przez ul. Piekarska na _wielki most_, na Nil, od wylotu z ulicy 3 Maja obok studni na _ma³y most_, z ulicy Mickiewicza ku wzniesieniu koscio³a, od ksieLej drogi ku cmentarzowi i drodze na nil ko³o plebanii. W mury obu koscio³ów, w pomniki cmentarza, w okna wikarówki i kamienicy Karakiewicza, skad bronili sie strzelcy podhalanscy i krakusi z 20 p.p., luna potop Lelaza z luf armat czo³gowych i M.G. Powietrzem targne³y wybuchy recznych granatów, rzucanych pod gasienice, i ostatnie pociski dzia³onu 21 pal u dwóch bram na cmentarz. Unieruchomi³y one dwa Panzer 3 pod koscio³em i w wylocie ksieLej drogi. W walce wrecz cz³owieka z maszyna dokazywano cudów walecznosci i w obronie, jak kanonier 21 pal Jak Kolata, który pad³ przy rozbitym dziale, i w ataku na panzery, jak por. W³odzimierz Dolecki z bat. KOP _Wo³oLyn_ z dwoma kopistami Stanis³awem Ryncem i Edwardem Wróblem pod cmentarzem, strzelec Tadeusz Cyboran z komp. gospod. 12 pp. Tarnowskie Góry rozerwany granatem, który chcia³ rzucic pod czo³g u kapliczki sw. Anny, porucznik 11 pal dowódca plutonu StraLy Granicznej Rajcza Józef, M. Niedzielski, ranny u dzwonnicy k. koscio³a przy Lucie granatem pod czo³g, dobity przez Niemców. 41/ Wieniec ognia p³onacych domów na Piasku i pierscien czo³gów (1 batalion Gablera z 4 p. czo³gów (z piechota wsparcia) 38 batalionu ppanc.) coraz bardziej otacza³ dwie g³ówne reduty obrony: cmentarz z kosció³kiem, gdzie walczyli Lo³nierze 20 pp. (z 4 batalionu zapasowego por. Krawca) i rzad kamienic Rynku u Nilu, od koscio³a aL po Ratusz, broniony zaciekle u wylotów ulic na _ma³y_ i _wielki most_ przez Lo³nierzy i oficerów StraLy Gen. Rajcza, Lipnicy, Nowej Wsi oraz 3 pu³ku strzelców podhalanskich z 2 kompanii i 3 CKM-ów. Pierwsza os³ania³a dwie drogi odejscia na trzecia linie oporu na Dolnej wzd³uL traktu na Tarnobrzeg: przez Pasternik i Nil na Zarebki i przejazd od cmentarza przez Nil u KsieLych Stawów na trakt ku Weryni i te wróg czo³gami przez mur cmentarny, mimo oporu u koscio³a (kona³ tu d³ugo ranny por. Balcer), opanowa³ pierwej, zmuszajac obronców do wycofania sie na tarnobrzeska Dolna, której poczatek u krzyLówki traktów _ko³o Diamanta_ p³ona juL w ogniu artylerii i stad na Zarebki i Werynie, gdzie toczy³a sie u lizjery lasu czwarta _ ostatnia linia oporu.

Zo³nierze Wermachtu (Francja 1940(?)))

D³uLej i jeszcze bardziej rozpaczliwie i bohatersko walczy³a druga reduta boju w nadrzecznej pierzei rynku i w uliczce Nad Nilem, szturmowana na wielki i ma³y most na Lipnik przez czo³gi i tankietki (oficerska rozbili obroncy) 42/ i piechote wsparcia (z komp. 38 batalionu ppanc.). Rozwscieczeni oporem Niemcy pala wikarówke, rozstrzelac chca organiste p. Magde jako _bandyte _ partyzanta_, morduja granatem w sieni dwóch jenców _ Lydów, pedza wszystkich mieszkanców zdobytego rynku w wylot ul. 3 Maja pod Apteke, innych, z Piasku i Dolnej mieleckiej drogami polnymi aL na B³onie. Mijaja czwarta i piata godziny bohaterstwa Krakowian, Podhalan i Slazaków. Broni sie jeszcze trzecia linia obrony na Lipniku, wsród jego starych drzew i gmachu Liceum za rzeka Nilem. W ogniu podhalanskich CKM-ów gina dwaj niemieccy oficerowie, pochowani na miejscu na Lipniku (z kompani 38 batalionu ppanc. koledzy tu walczacego, jako zastepce dowódcy, Fr. J. Straussa. 43/: ppor. Hingst i por Hesse). Piechota wsparcia zdobywa dom po domie w dzis ul. Kosciuszki, (co trafnie Strauss okresli³: _im Hauserkampf in Kolbuschowa_) u wylotu dróg na Kolejowa u Chodkiewicza i obok Sadu (dzis ul. Kolejowa) na czwarta i ostatnia linie kolbuszowskiego boju _ na górze Werynskiej od soko³owskiego traktu aL po lasek Remiza i stara cegielnie _ której aL do zmierzchu bronia Podgalanie i Slazacy (z batalionu zapasowego 73 pp.), wspierani przed debuszem trzech lekkich niemieckich czo³gów przez nie rozpoznane teki i artylerie z lizjery lasu w Weryni. 44/ Czo³gi 2 Dywizji Pancernej i Zmotoryzowanej piechoty (2 Schuetzenregiment) nie podje³y dalszego marszu na San, pozostajac w zdobytym, p³onacym miescie (wbrew rozkazowi _za Kolbuszowa 2 dywizja w kierunku na wschód wrócic sie na p³d.-wschód, by uciekajace wojsko polskie od skrzyde³ zgarnac ku srodkowi, aby przez to poteLny pierscien móg³ sie moLliwie najszybciej zamknac_, co przypomni w pamietniku swym Franz Josef Strass).